Kolejne bombki, nie ma na nich bałwanków, ośnieżonych domków i innych charakterystycznych dla zimy elementów, są za to kwiaty, w ty roku choinka zakwitnie.
Ten blog poświęcony jest mojemu hobby -filcowi. To moja ostatnia fascynacja. Filc jest miękki, cieplutki. Można go nosić o każdej porze roku. Praca z filcem wymaga fantazji, skupienia i jest wyczerpująca fizycznie, prawie jak intensywne wielogodzinne ćwiczenia. Sprawia mi wiele satysfakcji, więc z czystym sumieniem mogę polecić to zajęcie
Moja przygoda z filcem zaczęła się w 2010 roku, eksperymentowałam z różnymi rodzajami wełny i .... kwiatkami. Potem zrobiłam swój pierwszy szal a potem poszłam na kurs do profesjonalistki -Doroty. Myślę, że łatwiej byłoby w kolejności odwrotnej, ale cóż ..... Filcowanie jest odskocznią od codzienności.
niedziela, 28 października 2012
wtorek, 16 października 2012
Jesiennie
Pobawiłam się trochę i ... zrobiłam kamizelkę z filcu mojej znajomej, mam nadzieję,że się spodoba
Do tego kilka bombek, z myślą o świętach
Do tego kilka bombek, z myślą o świętach
niedziela, 7 października 2012
W odcieniach czerwieni
Zaczęło się od trzech kwiatków, potem był szal na koronce, a potem broszka- motyl. Spójne kolorystycznie, można nosić na wiele sposobów.
Bombki 2012
W tym roku ponownie popełniłam kilka bombek, chętnie się nimi podzielę, są trochę tematyczne: zielone, ze świeczką, z ptaszkami. Robię je wieczorami, na choince pięknie się będą prezentowały, żadna bombka sie nie powtarza.
sobota, 6 października 2012
Sutaszowe improwizacje
Dotychczas popełniłam trzy wisiory: pierwszy na warsztatach w Szczecinie u Eweliny, (SAADIA saadia-bizuteriaautorska.blogspot.com) -zielony.
Potem kombinowałam samodzielnie, kupiłam trochę sznurka, trochę koralików, bardziej na wyczucie niż dopasowując kolory i próbowałam coś stworzyć sama i tak powstał dwuczęściowy wisiorek.
A potem mnie poniosło i zrobiłam wisior, który ma sznurek również sutaszowo-koralikowy.
Zdjęcia są takiej sobie jakości (komórkowe), w miarę możliwości podmienię je.
Potem kombinowałam samodzielnie, kupiłam trochę sznurka, trochę koralików, bardziej na wyczucie niż dopasowując kolory i próbowałam coś stworzyć sama i tak powstał dwuczęściowy wisiorek.
A potem mnie poniosło i zrobiłam wisior, który ma sznurek również sutaszowo-koralikowy.
Zdjęcia są takiej sobie jakości (komórkowe), w miarę możliwości podmienię je.
Subskrybuj:
Posty (Atom)