Moja przygoda z filcem zaczęła się w 2010 roku, eksperymentowałam z różnymi rodzajami wełny i .... kwiatkami. Potem zrobiłam swój pierwszy szal a potem poszłam na kurs do profesjonalistki -Doroty. Myślę, że łatwiej byłoby w kolejności odwrotnej, ale cóż ..... Filcowanie jest odskocznią od codzienności.

sobota, 6 października 2012

Sutaszowe improwizacje

Dotychczas popełniłam trzy wisiory: pierwszy na warsztatach w Szczecinie u Eweliny, (SAADIA saadia-bizuteriaautorska.blogspot.com) -zielony.
Potem kombinowałam samodzielnie, kupiłam trochę sznurka, trochę koralików, bardziej na wyczucie niż dopasowując kolory i próbowałam coś stworzyć sama i tak powstał dwuczęściowy wisiorek.
A potem mnie poniosło i zrobiłam wisior, który ma sznurek również sutaszowo-koralikowy.
Zdjęcia są takiej sobie jakości (komórkowe), w miarę możliwości podmienię je.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz