Moja przygoda z filcem zaczęła się w 2010 roku, eksperymentowałam z różnymi rodzajami wełny i .... kwiatkami. Potem zrobiłam swój pierwszy szal a potem poszłam na kurs do profesjonalistki -Doroty. Myślę, że łatwiej byłoby w kolejności odwrotnej, ale cóż ..... Filcowanie jest odskocznią od codzienności.

czwartek, 20 lutego 2014

U Beaty

Dwa ostatnie dni spędziłam w Szczecinie. To było bardzo twórcze spotkanie. Zrobiłam torbę i wisior. W końcu zostały przyzwoicie sfotografowane. Prace Beaty na jej własnym blogu malwinofilc.blogspot.com jak również wyczerpująca relacja. Pisanie nie jest moją pasją.
 
Mimo, że naszyjnik i torba wyglądają dosyć przyzwoicie, połączyłam wszystko w całość, teraz wygląda to tak:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz