Moja przygoda z filcem zaczęła się w 2010 roku, eksperymentowałam z różnymi rodzajami wełny i .... kwiatkami. Potem zrobiłam swój pierwszy szal a potem poszłam na kurs do profesjonalistki -Doroty. Myślę, że łatwiej byłoby w kolejności odwrotnej, ale cóż ..... Filcowanie jest odskocznią od codzienności.

wtorek, 15 kwietnia 2014

Kwiecień-plecień, filc i skóra

Popełniłam kilka skórzanych kwiatków, uczę się pracować ze skórą, eksperymentuję, wychodzi różnie, nie zawsze tak jak chcę, ale zawsze znajdzie się ktoś, komu to się podoba, bo jak nosi broszkę to musi się podobać, prawda?
A filcowe sa kamizelki i szal, kontynuacja tych z poprzedniego posta:



























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz