Moja przygoda z filcem zaczęła się w 2010 roku, eksperymentowałam z różnymi rodzajami wełny i .... kwiatkami. Potem zrobiłam swój pierwszy szal a potem poszłam na kurs do profesjonalistki -Doroty. Myślę, że łatwiej byłoby w kolejności odwrotnej, ale cóż ..... Filcowanie jest odskocznią od codzienności.

niedziela, 4 stycznia 2015

Luty w szarościach

W lutym jest pochmurno, biało, zimowo, czasem śnieżnie a czasem bezśniegowo, może potem coś jeszcze dorzucę, ale na razie tyle.










Dodam mój ostatni wytwór, tym razem nie filc, tylko druty, sweter inspirowany tutorialem tashashu






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz