Moja przygoda z filcem zaczęła się w 2010 roku, eksperymentowałam z różnymi rodzajami wełny i .... kwiatkami. Potem zrobiłam swój pierwszy szal a potem poszłam na kurs do profesjonalistki -Doroty. Myślę, że łatwiej byłoby w kolejności odwrotnej, ale cóż ..... Filcowanie jest odskocznią od codzienności.

poniedziałek, 13 października 2014

Jesiennie

Kilka propozycji na nadchodząca jesień: czapki, które będą nosić moje siostrzenice albo ja też, ozdobione filcowym kwiatkiem lub glinianym guzikiem własnej produkcji.
Popełniłam też kapelusz i mitenki i zrobiłam sweter na drutach.
Spróbowałam swoich sił w układaniu wełnianych wzorów i umieszczam je tutaj ku pamięci.





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz