Moja przygoda z filcem zaczęła się w 2010 roku, eksperymentowałam z różnymi rodzajami wełny i .... kwiatkami. Potem zrobiłam swój pierwszy szal a potem poszłam na kurs do profesjonalistki -Doroty. Myślę, że łatwiej byłoby w kolejności odwrotnej, ale cóż ..... Filcowanie jest odskocznią od codzienności.

niedziela, 23 listopada 2014

Kilka prac na ożywienie jesieni


Jesienna kamizelka jeszcze się suszy

Żakiet, do spódnicy, która jakiś czas zimowała w szafie




ceramiczne guziki własnej produkcji


Antracytowa, duża kamizelka z jedwabnymi purchlami






 Fantazja w spokojnych zieleniach



Zmyłka, miała być jedna kamizelka a są dwie , czy na pewno?




Czapki, mitenki, kapelusze


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz